20 lipca się udało.
Uwolnić od dzieci na chwilkę i wyrwać się... nad morze :) A ściślej - na Hel po drodze zahaczając o Gdańsk. Z tej wyprawy, która trwała dokładnie 37 godzin i 10 minut "kilka" rzutów obiektywem. Nie wszystkie mi się podobają... Światło było bardzo ostre i ciężko się fotografowało.
Hel - Gdańsk |
Było fantastycznie! Upał jakby sam diabeł w piecu grzał... Noc na plaży...
Dawno nie mieliśmy tylu chwil dla siebie...
P.S. Aniu, bardzo miło było Cię poznać bliżej :) Dzięki za kawę :)
9 komentarzy:
;) tylko pozazdrościć :) wielu takich chwil... :) i miłej niedzieli!
taka wycieczka to sama przyjemność :) oglądnęłam wszystkie zdjęcia, zachód wygląda bajecznie i zaciekawiły mnie te panie w oknie ;)
pozdrawiam
Piękne zdjęcia... podejrzałam w różnych miejscach. Ciekawe spotkania, miejsca, ludzie - piękne zycie :) Pozdrów Rybkę :)
Pięknie...:)
Fajnie, że Wam się zdjęcia podobają, bo ja średnio jestem z nich zadowolony :)
Euforko, te dwie panie w oknie to reklama jakiegoś studia tatuażu w Gdańsku :)
obejrzałam z zainteresowaniem..czasem nadmiar światła rekompensuje kadr :)) ale czerwony zachód mieliście..I choć trwało to tylko 37h10' to myślę, że baterie podładowaliście...Wszystkiego dobrego..Mnie też było miło spotkać Was..
Zazdroszczę z całego serca wędrówki po plaży, jodu na ustach i gwiazd na niebie. Musiało być pięknie...
Pozdrawiam serdecznie :)
I było !
W przyszłym tygodniu jadę do Gdańska. A już miałam zrezygnować i proszę - zmieniłam zdanie.Zdjęcia mnie zachęciły, narobiły apetytu...
Prześlij komentarz