Jako, że Najulubieńsza z Ryb wezwała Literatów i Literatki do tablicy, to postanowiłem temat przemyśleć. I oto co wymyśliłem. Na ile się spodoba Autorce tego wyzwania - nie wiem :) Scrapować nie bardzo potrafię (i nie mogę nawet choćby dlatego, że mógłbym skopiować coś, co ujrzałem u Rybiookiej).
-- -- --
ogorzałe z wiatru
twarze masek
ukrywasz po kieszeniach
bo przecież teraz już
można być sobą
palcami wolności
przeczesujesz włosy
to nic że siwe
od wczoraj
rozkładasz obrus
stawiasz świeczniki
nie swojej wiary
ktoś kiedyś zobaczy
że jest inaczej
niż będzie
11 komentarzy:
Naprawdę świetny wiersz! Pozdrawiam.
Może wiek wyzwala odwagę bycia starszym, bycia sobą...
Dobrze się czyta, mądre słowa...
"bo przecież teraz już
można być sobą" - szczęściem jest doceniać to...
:) cieszę się, że podjąłeś temat, bardzo ciekawie napisałeś :)
Latarniku...niezmiennie mnie zadziwiasz przyjemnie:)
CZULE I...na temat
miłości
Dziękuję że podjąłeś rękawicę :)
Metafory życia zmory ...
Latarniku! wiersz i tło na blogu..jakże pieknie to zagrało w moich oczach, dzisiaj w tym zimnym poranku..pozdrawiam!
Piękne słowa
:)
Najlepszego! :)
Prześlij komentarz