piątek, 29 maja 2009

Z ostatniej chwili...

Sprzed chwili. I z dedykacją :)

--  --  -- (dla Monique)

wyszedłem przed dom

poodychać ciemnością

na mokrej huśtawce

Ty

jak kropla

czekałaś

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

dwoje na huśtawce :-)

MajaK pisze...

...ulotność chwili zatrzymać by się chciało.....pięknie splatasz słowa.....