środa, 22 kwietnia 2015

=  =  =

przychodzi taka noc
po której ranek
staje się otchłanią
na dłoniach wciąż masz
krew zmartwychwstania
w ustach resztki krzyku
modlitwy i niejasne myśli
boleśnie pełzną przez niepokój
i tylko krople deszczu
pozostają stygmatami
kruchej wiary

1 komentarz:

Pchełka pisze...

Jezu!!! jaki piękny wiersz...(Jezu - jest tu jak najbardziej na miejscu)..Pozdrawiam.Ania