sobota, 31 marca 2012

Dzieło Roku - II Edycja wyróżnienie w kategorii Literatura


ODRZUTY Z NIESKOŃCZONOŚCI



== == ==


spochmurniałaś
w zalążkach czasu
nikt nie odebrał telefonu
nikt nie otworzył okien na wiatr

w ukrytych w pamięci
kostkach lodu
pojawił się ruch światła


== == ==


codziennie kupuję chleb
i twoje milczenie
za kilka słów

wieczorem usypiam gałęzie


== == ==


z mgieł wyrastają wieże
zbudowane z klocków naszych twarzy
uśmiechy i grymasy
na przemian zdobią kolejne piętra
czasem zawieruszy się
pomiędzy szybami
spojrzenie

z mgieł wyrastają słońca
i kolumny drzew


przesłaniają nam
widok na miasto


== == ==


przeglądam się w lustrach chodników
szare płyty lub czerwone kamienie
pozwalają mi nazwać emocje


== == ==


czytam
nie zostawiając słów
przeglądam
bez odcisków linii papilarnych

nikt mnie nie widzi nie słyszy
jedynie mikroskopijne oddechy
elektrycznych impulsów
zdradzają
że się staję


== == ==


dotykasz mnie palcami
jakby przez szybę
rybitwy tańczą
na placu przed sklepem

świt już dawno zmatowiał
wytarł się horyzont
pokazujesz mi dłonią
wszystkie swoje lęki

dzień zamyka oczy


== == ==


zabudowane milczeniem podwórka
zmęczone niepewnością domy
pustka w duszach kominów
i tylko z rzadka jakiś
człowiek przejdzie
albo pies
we mgle nie widać najlepiej


== == ==


wszechświaty myśli
po wielokroć odbite
w zakurzonych lustrach
wilgoć po milimetrze
zjada ściany
słońce które
rozgwieżdża niebo

lustra pękają
drażniąc mnie okruchami
w gardło


== == ==


oto derwisz
który tańcem zatrzymał czas
splótł w wir sekundy
minuty i lata
zatrzasnął drzwi do słów
ukamienował wiatr

rozedrgany tańcem monolit
pęknie
aby przeżyć


== == ==


jeśli chodzi o słowa
to martwi mnie cisza
kropla krwi
jako dowód
nieistnienia


== == ==


niecierpliwią się we mnie
sekundy
jak uderzenia serca
oddech zrywa dachy
w ciemnościach

niechcący
pokornieję



2 komentarze:

Beata pisze...

o, tak poważnie, dzieło odrzutem

agnel pisze...

Czytam... zostają elektryczne impulsy i słowo...