Jesień nieodmiennie kojarzy mi się z orzechami. Mam w ogrodzie drzewo, na którego gałęziach spędziłem wiele dni w dzieciństwie. Bywało tak, że latem zaszywałem się w gęstych liściach z ksiażką wysoko i nie można mnie było znaleźć... Teraz na to samo drzewo wspina się Konrad, a i Agata próbuje :)
Oto zajawki z kolejnego słonecznego dnia. Smaki i kolory prawdziwie jesienne.
9 komentarzy:
Na przedostatnim zdjęciu podobają mi się psze Pana kolory....
Tylko ja nie wiem czy mogę tak pisać, bo to może już lobbing rodzinny? A CBA tak ostatnio szaleje :D
:)
śliczne zdjęcia
ale jesień jest be
JESIEŃ nie jest be... :) (Margo)...
właśnie Latarnik to pokazał!!!
Jesień jest najcudniejsza, bo pozwala zgubić się w kocu...
A do mnie przemawia pierwsza fotografia, wygląda jak zwrotka wiersza...
Zwrotka wiersza - fajnie to odebrałaś :) Tym kamieniem tłukliśmy z Agatą orzechy..
..piękne ostatnie..no i orzechy :))oczy-wiście.
ja też bardzo lubię orzechy, a najbardziej jak są jeszcze na tyle ,,mokre", że można zdjąć łupinkę :-)
zdjęcia cudne - zwłaszcza te w brązach.
Taak. Cudnie-jesienne :)
Czad! Kwintesencja piękna jesiennego :)
Prześlij komentarz