czwartek, 1 października 2009

Październik...

Ten miesiąc tylko w ten sposób mi się kojarzy - jesiennie. Nijak inaczej. 

Na dzień dobry SDM:


13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

hej! Latarniku!
ja też już nie śpię :-)
faaaajna nostalgiczna muza, muszę przyznać, że tego akurat nie znałam, choć SDM lubię bardzo.

to co? kanapki i do roboty?
zmien płytę : ,,płomienne zorze budza nas ze snu..." :-))

dobrego dnia!

słodko-winna pisze...

Ja podobnie jak Emma od ptaków nie znałam tej piosenki, a myślałam, że znam wszystkie SDM;)
Pozdrawiam serdecznie:)

Latarnik pisze...

Emmo , ja zostawiłem posta do publikacji na 6,00 już wczoraj :) O tej godzinie zwykle wstaję :)
Płomienne zorze dziś mnie nie budziły, choć okno na wschód. Mży...

Słodko-Winna, dzięki za zaproszenie :)

P.S. Ja tez nie pamiętałem tej piosenki do wczoraj :)

słodko-winna pisze...

Latarniku, nie ma za co. U mnie przyszedł taki czas, że na chwilę muszę się schować.Chciałabym móc zostawić klucz dla wielu, ale nie każdego znam adres ( nie każdy ma go w profilu)

Holden JAREK Cyprian pisze...

Latarniku - warto rano odWIEDZAĆ BLISKICH, wpadłem więc do Ciebie. Posłuchałem i spróbuję się "nastroić"... Tobą:)

Rybiooka pisze...

O ! a ja tego nie znałam w ogóle hmmm

a pogoda coraz bardziej robi sie barrrowa ...

Pchełka pisze...

...nostalgicznie z rana się zrobiło...

Margarithes pisze...

a mnie październik nastraja przemijaniem, już to pisałam, nie lubię tego czasu, nie lubię spoglądać na dłonie i widzieć, jak mój czas upływa.

w piątek idę na fajną imprezę poetycką "Maj kontra październik" i mam nadzieję, że chociaż trochę się naładuję energią miejsca i poety Maja :)

a w szkole średniej miałam ksywkę paździorek... okropne, okropne to jest.

A SDM - świetni, dziękuję :)

Anka W. pisze...

Z uśmiechem.
:)

Dobrze się Ich słucha jesienią.

Małgorzata pisze...

Jesień - i znów można nazbierać orzechów dla myszy :) Nostalgicznie się zrobiło...

Anonimowy pisze...

RE: "POŻEGNANIE :("


O nie... Innego "bytu blogowego" już nie
będzie. Na 100%!
Chyba , że w "innych życiach" - jeśli takowe
są, ale póki co - w takie "miejsca" ;p -
się nie wybieram. ;D Życie - jako "zjawisko totalne" ;) -
zbyt mocno mnie pociąga.
"Życie w pełni" -to moja najlepsza "impreza".
"...
C’est bon la vie
Je n’ai rien à faire et pas de rendez-vous
Je suis libre comme l’air et prête à tout
La folie serais de ne pas faire de folie
Vive la vie..." ;D)))

Bardzo mi imponuje Twój wyczuwalny-
jakiś wewnętrzny spokój, a jednocześnie- luz.
A przede wszystkim - to - jak niewyobrażalnie
wiele - umiesz wyrazić w kilku słowach.
I to JAK!

Dzięki za to!
Trzymaj się pogodnie!;)

Latarnik pisze...

Małgorzato, orzechy już zbieramy. Ale w tym roku lepiej je ukryję :)
Marius, ajk się czlowiek raz pozna to spotkać się łatwiej. Gdziekolwiek i kiedykolwiek i jakkolwiek :)

Eveline pisze...

Ja właśnie wczoraj zaopatrzyłam się w całą dyskografię SDM-u;) Będę zachwycać się znanymi i odkrywać nieznane utwory;) A jasień czuję, że będzie w tym roku dobrym czasem;)

Pozdrawiam;)