Tak... Popołudnie sobotnie i większa część niedzieli były deszczowe. Trochę słońca też było, ale burze nie dały o sobie zapomnieć. Popadało. Szkoda, że te majowe deszcze zimne takie, jak nie w maju... I po burzy też ciepło nie było tylko chłodny, chłodny wiatr...
Jedno zdjęcie udało mi się zrobić nim Canon powędrował z Rybiooką na Festiwal :) Tzn. zrobiłem kilka, ale jedno tylko podrzucam do wglądu.
8 komentarzy:
A u nas w Londynie był dziś niemiłosierny ukrop. Cały kolejny tydzień zapowiada się być upalny.
W W-ie deszcz załatwił fajną imprezę dla dzieci, na którą wybrałem się z synem. Zmokliśmy, ale zrobiłem przynajmniej parę fotek, a mój Jaś miał ubaw biegając za bańkami mydlanymi w deszczu :)
Bańki mydlane w deszczu - musiał to być świetny widok :)
A Londynowi zazdrościmy pogody :)
Radio Terror a czy to nie był przypadkiem festyn dla dzieci z chorobą nowotworową?
Jeśli tak to fajnie czytać że ktoś był i się podobało !!
Ja chcę słońca moje solary padają ;)
Rybiooka - miała być 'kreatywna' impreza na Placu Zbawiciela, ale deszcz kompletnie popsuł zabawę :/
ojej...w pierwszej chwili pomyślałam, że pomyliłam adres :-)
u mnie takie same krople na szybie... :(
czekając na Słońce...znasz ten kawałek Doorsów?
HA!
ale ekstra z tymi wierszami zrobiłeś!
a wiersze cudne :-)
ja nie potrafię tak zwięźle :-(
gaduła jestem
A mówisz o tych na prawym panelu?
Prześlij komentarz