Wreszcie wyszło słońce... Dało się odczuć jego ciepło, choć mroźny wiatr jeszcze chłodził. Udało nam się rodzinnie wyjść na niedzielny spacer w poszukiwaniu oznak wiosny. I oto efekty dzisiejszej krótkiej wyprawy do lasu. Ptaszki były dwa, ale jeden przestał pozować i umknął..
Za to brzozy nie bały się obiektywu...
I jeszcze kilka słów, które złożyłem jakoś na początku roku..
-- -- --
w jednej sekundzie
spojrzeć sobie w oczy
dotknąć myślą
tysiąca słów
w jednym dotyku
pozbierać chwile
w najwyższej jakości czas
w jednym słowie
zapamiętać na zawsze
i wszystko
4 komentarze:
Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty ! " tak mi przyszło do głowy jak przeczytałam Twoją notkę. Cieszę się, że w końcu robi się cieplej, za oknem śpiewają ptaki a ludzie są bardziej uśmiechnięci.
Oby więcej takich dni.
Pozdrawiam z deszczowej Anglii.
Agnieszka
Szybki ptaszek - ten drugi :) Ładna wiosna w Was :)
ciekawe ujęcie na 1-szym :)) i fajne słowa..Pozdrawiam..A.
Chwile są ulotne, ale potrafią rozciągnąć się w nieskończoność. To paradoks, ale czyż nie jest tak, że kiedy dostępujemy takiej ulotnej chwili, rozlewa się po naszym ciele wszechogarniające uczucie-ciepło, że to jest ta chwila, to miejsce, że chcielibyśmy w niej utknąć, zatrzymać dla niej czas?
Ptaszek wspaniały, te parę słonecznych dni wynagrodziło mi jak dotąd całe seplate jesienno-przedwiośnie.
Pozdrawiam serdecznie :))
Prześlij komentarz