piątek, 20 sierpnia 2010

Przeciwko Herezjom... czyli dlaczego zadaję pytania.

Publikuję tego posta, ponieważ po raz pierwszy w życiu - nie tylko blogowym - doznałem szoku związanego z brakiem zrozumienia i nietolerancją w sferze wiary.

Cała sprawa zaczęła się TU, od artykułu Michała. Zostawiłem pod nim komentarz, który - jak się okazało - poruszył lawinę. Michał dał odpowiedź w postaci TEGO POSTA. Mój komentarz do niego powinien ukazać się niebawem - o ile zostanie zaakceptowany przez autora bloga :)

Pokrótce wygląda to tak, że zostałem niemal nazwany heretykiem tylko dlatego, iż nie boję się zadawać pytań o wiarę. Jestem chrześcijaninem i wierzę w to, co napisane w Biblii jest. Jednak wiarę w Boga postrzegam globalnie. Wg mnie każda religia ma swój sposób na Zbawienie i wszyscy tak naprawdę wierzymy w jednego Boga, choć nadajemy Mu różne imiona. Nie wolno mi zatem powiedzieć, że TYLKO moja wiara jest najlepsza i TYLKO ona daje drogę do Zbawienia.

Boli mnie brak tolerancji dla tych, którzy zadają pytania i mają wątpliwości. Ślepa wiara nie jest dobrą wiarą...

Z drugiej strony ciekaw jestem czy posty Michała i moje do nich komentarze wywołają u niego na blogu jakąś dyskusję.. :)

P.S. A może ja faktycznie nie mam racji... ? Hmm...

17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ojej...
no to się dowiedziałam...
,, brama jest ciasna a droga jest wąska."
nie jest to krzepiąca wiadomość, bo myślę dokładnie tak jak Ty: jednemu Bogu nadajemy wiele imion. trudno. ryzyk - fizyk, zostaję przy swojej interpretacji.

Gosia Bojarun pisze...

I własnie takich ludzi jak ten Michał się boję. Ja też - choć jestem w większości katoliczką - uważam że każda wiara ma swoje zbawienie. Natomiast Michała poglądy tylko mnie przerażają i utwierdzają w przekonaniu że takich ludzi należy unikać.

Rybiooka pisze...

Jestem w szoku !!!! wstrząśnięta i zmieszana!! To już Papież jest bardziej wyluzowany :)

Emma wiesz jak masz nadwagę to się nie da przecisnąć.... :D

Unknown pisze...

Taaak. Ja być może, jako ateista od urodzenia, nie powinnam się wypowiadać w sprawach wiary. Natomiast w sprawach tolerancji chyba mogę... W każdym razie - wszelka ortodoksja mnie przeraża i napawa niechęcią. Każdy ma prawo zadawać pytania, wątpić, szukać odpowiedzi na nurtujące go pytania, a ktoś, kto uzurpuje sobie prawo do wszechwiedzy lub wiedzenia lepiej... coż... życzę mu powodzenia i tak jak Maleństwo pisze - omijam baaaaaardzo szerokim łukiem.

ps. a perspektywa, że się nie zmieszczę w tę wąską bramę, jakoś mnie nie przeraża ;) dla mnie życie jest tu i teraz. nie zbieram punktów "na życie" wieczne, zbieram je dla dobrego bycia na tym łez padole ;)

słodko-winna pisze...

Co to za wiara, która nie powala zadawać pytać, wątpić?
Serdecznie pozdrawiam Latarniku:)

Margarithes pisze...

Uuuu, z fanatyzmem nie wygrasz Latarniku, walka z wiatrakami.

el pisze...

Latarniku,przeczytałam wszystko..nie wiem czemu miałam wizję w trakcie czytania:ludzi bijących po głowach innych ludzi,a narzędziem do bicia był krzyż..świetnie się nadaje żeby komusprzywalic, prawda? Nie sądzę żebyś podyskutował na tym blogu. Najwyżej Cie okrzykną trollem i wykasują Twoje posty.
A Twoje pytanie było jak najbardziej na miejscu. Nigdzie nie jest powiedziane, ze Jezus umarł za chcrześcijan. Ja czytałam,ze za wszystkich ludzi. :-/
pozdrawiam:)

MajaK pisze...

..i ja uważam,że jeden Bóg jest któremu ludzie nadają różne imiona.....ortodoksję omijam łukiem długim jak równik...bardzo się boję takich ludzi jak Michał......

Anka W. pisze...

Jak to się ma do ekumenizmu i do poglądów Jana Pawła II , które chyba byly takie, że Duch Święty jest powszechnie obecny i działa również w pozachrześcijańskich tradycjach religijnych?
Nie mogłabym raczej dyskutować z tym Panem, bo nie mam odpowiedniej wiedzy, ani ochoty. Również przeraża mnie fanatyzm - a mam wrażenie, że w tym wypadku ma miejsce taki właśnie przypadek.


Ten kawałek o zbawieniu w Chrystusie - to jedyny fragment z zacytowanego przez Niego tekstu, który do mnie przemawia. Ale dodatkowe komentarze o pluciu Mu w twarz są już porażające i kompletnie nieprzystające do chrześcijańskiego stylu życia.

Wierzę w tolerancję.
W to, że każdy wybiera swoją Drogę.
I w to , że Bóg słyszy niezależnie od tego czyje usta wymawiają słowa.
Myślę, że Jezusowi nie spodobałoby się to, że wobec niego używa się słowa ekskluzywny :))

Ta dyskusja utwierdza mnie po prostu w przekonaniu, że trzeba szukać , pytać i czytać.

el pisze...

i jeszcze jedno, bo mi sie wcześniej zapomniało: taki bogobojny Michał, a daje na swoim blogu cudze obrazki i nawet nie podpisze czyje one? czyż nie powiedziano: "Nie kradnij"?

Anonimowy pisze...

Fanatyzm zakłada swoim wiernym wyznawcom klapki na oczy - rozmowa z fanatykiem to jak rzucanie grochem o ścianę. Mam takiego bardzo prawicowego kolegę na studiach, który jest przekonany o tym, że "tolerancja to brak wiary we własne ideały". To przerażające, jak ciasne umysły mają niektórzy.

malinconia pisze...

Jestem wstrząśnięta...Omijam takich ludzi z daleka, bo się ich boję.

Magi pisze...

Witaj. Śliczne fotki. Też kocham je ribić. Zapraszam na mój blog z fotkami. www.magia-foto.blogspot.com

marcinsen pisze...

Z daświadczenia wiem, że fanatyczni chrześcijanie są najgorszymi fundamentalistami (podkreślam "fanatyczni", nie mówię o normalnych ludziach). Jako osoba silnie związana z jednym z nurtów hinduizmu nieraz doświadczyłem na własnej skórze tępotę osób, które zamknęły się w ekskluzywistycznej wersji religii. Najlepiej z takimi nie gadać, bo człowiek tylko się denerwuje. No i trzymać się ludzi o podobnym zrozumieniu wiary w Boga jak naszym. W ten sposób człowiek może się inspirować do życia duchowego, a nie wkurzać na ludzką głupotę.
Pozdrowienia Latarniku

Latarnik pisze...

Dzięki Wam wszystkim za wyrażenie swego zdania! To dobrze, że potraficie myśleć :)

hela-maria pipień [sadowska] pisze...

Drogi Latarniku widzę, że nie jest ważne dla Ciebie kto co sobą reprezentuje. A to nieco błędne. Skoro nieważne kim kto jest i w co wierzy, to znaczy, że Zbawiony będzie morderca, pedofil, syn znęcający się nad stara matka, bo mu nie dala emerytury itp. No bo przecież oni tez mają swoje zdanie. Uważają, że im się należy...
Mam do Ciebie jeszcze jedną uwagę. Jeżeli wchodzisz na Michała bloga, to powinieneś wiedzieć, że właściciel ma takie a nie inne przekonania i zapewne spodziewałeś się co Ci odpisze. To już nie jest tolerancyjne zachowanie, a świadoma prowokacja.
Twoja sugestia tolerancji powszechnie zresztą i tak uznawanej za życie w wolności, już narzuca innym ludziom ograniczenie prawa wyboru. Skoro Ty możesz mieć swoje zdanie to pozwól Michałowi, mnie, a także innym mieć własne zdanie.
No i żeby było jasne. Nie znam Michała osobiście, ani nie byłam na jego blogu do dziś. Linka do tej "dyskusji" podała mi jedna z blogowiczek.
Gwoli ścisłości jeszcze jedna wiadomość. Kocham Jezusa i uważam, że tylko przez Niego jest dla Człowieka jedyna droga zbawienia. Jezus umarł za każdego Czlowieka, ale nie każdy przyjmuje to zbawienie.
Nie wiem czy nie będę żałowała tego wpisu, ale... Monika lubię Cię może dlatego, że mnie czasem drażnisz, prowokujesz i ... dzieki za linka (jednak.

Latarnik pisze...

Helu-Mario, dzięki za odwiedziny i rzeczowy wpis. Pozwolę sobie odpowiedzieć Ci prywatnie :) Dodam tez, że nie musisz żałować tego wpisu, bo piszesz mądrze :)